wishka - 01-10-2008 12:43

Dobra, się zastanawiałam długo gdzie to wsadzić, zdecydowałam na pop, chyba najbliżej tej płytce jednak tu.

Płytka sporo w mediach namieszała, internet aż kipi nienawiścią i negatywnymi ocenami tej płyty i jak i samej Peszkówny.

Mnie ta płyta się bardzo podoba. Nawet muzycznie, choć za Smolikiem nie przepadam :P
Ktoś napisał w necie, że jak się słucha tej płyty to ma się uśmiech na twarzy - podpisuje się rekami i nogami. Nie znaczy to, że te "częstochowskie rymy" uważam za arcydzieło, Maryśka zrobiła miłą i przyjemną płytę o tym - co niestety dla wielu dalej jest tematem tabu: seksualności, cielesności. Może ktos uznac, że dodaję na siłe ideologię, ale powiem Wam, że w czasach, w których byc może seks jest wszędzie: w reklamach, na okładkach gazet, na ulicach - kobieta jest przedmiotem i jej seksualność tak na serio służy męźczyźnie. A co z radością z cielesności u samej kobiety? O tym moim zdaniem śpiewa Peszkówna. Czasem śmiesznie, banalnie, ale cieszę się, że podjeła taki temat. A jak kogoś oburzają słowa wzwód, napletek, łono, to już trudno :)

Kawałek "Rosół" jest bezapelacyjnie genialny, sprzeciwów nie uznaję :)

http://www.youtube.com/watch?v=1OF43IdQk-Q


Czekam na opinie, wiem, że aha jest bardzo na nie, jak reszta? Rzucam rekawicę! :P

www.ncw-hyde-park.pun.pl www.stojaknabanany.pun.pl www.antyk.pun.pl www.jediacademy.pun.pl www.raiders-l2.pun.pl