Trochę nie rozumiem co masz na myśli. Obiektywny, czyli co chciałbyś w nim zobaczyć?
Film nie jest o religii, tylko właśnie chyba o tym ruchu, zresztą wiem tyle co Ty, dopóki nie obejrzę. Jak widzę, to jest to dokument o tej fanatycznej stronie chrześcijaństwa. Mnie ten temat interesuje. Ja obejrzę :D

Czyli ma pokazywać dobre i złe strony zjawisk, rozumiem ;)
Ale wtedy mógłby być nudny ;)

No. Właśnie ;) obejrzałam film przed chwilą i jakoś nie widzę tam aż tak dużo stronniczości, zresztą nie pod tym kątem go oglądałam. Moim zdaniem większość tych kinowych dokumentów jest jakoś nakierowana. Zawsze. I pokazują to mniej lub bardziej dobitnie. Jak chcesz obiektywnych filmów dokumentalnych, to pooglądaj Discovery, albo National Geographic ;)
Żeby nie robić za dużo spoilersów, ale coś napisać. Cóż, amerykańscy ewangelicy [którzy stanowią 25% ludności amerykańskiej] robią akcje i obozy dla dzieci, gdzie poddawane są one ostremu praniu mózgu ;) tak to widzę. Zresztą nawet samo zjawisko pokazane w dobrym świetle nie wywołałoby we mnie pozytywnych odczuć ;)
Dzieci to bardzo podatny grunt, a źli ludzie zawsze będą starali się fakt ten wykorzystać.

Ach, no i "co tam mówią ciekawego".. ;)
Film składa się praktycznie tylko z wypowiedzi pastorów, działaczy kościoła, rodziców, samych dzieci, filmów z obozu, a odmienny punkt widzenia prezentuje spiker radiowy.