Panadol
W dyskusjach o filmach często możemy trafić na pytanie: Jaka jest Twoja ulubiona, kultowa scena filmowa? Każdy może mieć jakąś swoją ulubioną, która zapadła mu w pamięć. Dla mnie to na przykład golenie brwi Pinkiego w The Wall czy finał Donniego Darko. A czy można takie zestawienie stworzyć w muzyce? Z tym, że sceny zatąpimy ulubionymi zrywami, zwrotami muzycznej akcji. Chwila w piosence, przy której po prostu ciężko się ruszyć, bo przez moment to co leci z głośników paraliżuje.
Spróbuje stworzyć własną liste patrząc pod tym względem. Powiedzmy, że granica górna to 20 sekund trwania akcji.
Jest to wstęp do jednych z moich notek na blogu. Reszta tutaj.
Stwierdziłem, że może to być ciekawy temat do dyskusji. Więc jak to jest z tym u Was? ;]
Offline
Jest kilka takich kawałków.. Na gorąco:
Tori Amos - Dätura / moment, gdy wchodzi niby refren (z tekstem: "Is there room in my heart, for you to follow your heart, and not need more blood, from the tip of your star"), mistrzostwo świata, zawsze mam dreszcze wtedy.
DJ Krush - Duality / sposób, w jaki ten kawałek sie rozwija jest niesamowity, spokojnie, coraz szybciej, niepokój, podświadomie czujemy, że nadchodzi moment kulminacyjny... "In the beginning..." i bum !! :D Rewelacja.
Offline
Cholera, no ;) Mam trochę takich kawałków, na pewno, tylko muszę się teraz mocno zastanowić....
I fakt, Dätura jest niesamowita :)
A Ty Panie Gamiks wklejaj całą treść ;) nie martw się o cyferki ;)
Offline
Yoshida Brothers - Hyakka Ryouran
Chill out, chill out, chill out, sekunda ciszy, japonskie zawolanie "ŁU!" i bum, z cala moca nagle cudna melodia. Mistrz.
Ananda Project feat. Heather Johnson - Kiss Kiss Kiss
Zaczyna sie niezmiernie delikatnie, cudnym i nastrojowym brzdakaniem na pianie. Po chwili dochodzi kojacy beat...a refren przechodzi sam siebie. Anielski glos w polaczeniuz tymi dzwiekami czyni zen jeden z najlepszych utworow w historii :)
The Mars Volta - Cygnus...Vismund Cygnus
Calosc. ten utwor co minute zmienia sie o 180%. To jest jak 13 utworow w 13 minutowym kawalku. Cos wspanialego.
Babak Shayan - Flowers
Wchodzi sam beat. Jest fajnie, nie za szybko nie za wolno, wesolo nawet troche. Nagle wchodza sample, takie przestrzenne pianino? Nie wiem za cholore co to jest, ale jest cudne.
Borknagar - Colossus
Te slowa i wokal w polaczeniu z gitarowym riffem staja sie zabojcza mieszanka. Rowno przez minute, potem juz jest gorzej.
J.S.Bach - Bourree in E minor
Calosc, Uzylbym stwierdzenia, ze ten utwor to klasyka sama w sobie, ale byloby to zbyt tendencyjne :)
Hooverphonic - Mad About You
Ten utwor ma 2 momenty. Poczatek, gdy do podkladu dochodza skrzypeczki i drugi gdy wchodzi wokal. Miód.
RJD2 - Ghostwriter
Caly jest swietny ale miazga punkt g tego utworu znajduje sie w momencie gdy pojawia sie przyjemny chórek w tle.
Robert Amirian feat. Kayah - Sny nocy letniej
Nie ze wzgledu na Polski akcent, ale ze wzgledu na melodyczna lekkosc refrenu i za cudne slowa, ale jesli idzie o MOMENT, to zdecydowanie to "ty ty ry ty tyty" w refrenie :-)
The Ananda Project - Cascades Of Colour
Od pierwszego odglosu zwierzaczka, od pierwszego klasniecia utwor cudo, ale gdy wchodzi beat to juz po mnie. Niesamowite dzwieki, nastrojowy spiew. Ah.
Underworld - Sola Sistim
Jak wchodzi trabka, czy tam sampelek jej imitacji, zaczyna sie goraco :-)
John Silva - Dirty Cash
Refren, tak po prostu.Money talks, mmm-hmm-hmm, money talks Dirty cash I want you, dirty cash I need you, woh-oh Money talks, money talks Dirty cash I want you, dirty cash I need you, woh-oh
Boris S. - Ahmet
Najwieksza potega energetyczna dana Swiatu przez muzyke. Jak ktos nie wierzy pisac, udowodnie :-)
Wymiata od poczatku, ale generalnie MOMENT jest na samym poczatku kiedy po prostu nagle zmienia sie sampel a beat sie wbija w czaszke :-)
Drumguru - Jaguar Car
Rowno na minucie jak dochodzi hit hat. Co tu duzo mowic, ciekawa melodia sampla w polaczeniu z nierownym bitem i hit hatem brzmi slodko. jest potem drugi moment, po wejsciu wokalu, kiedy sample od zera zaczynaja sie zglasniac przy wyciszonym bicie, wokal sie zapetla i nagle jeb. Wszystko leci na raz. Mniam.
Goldie - Believe
Nie wiem, czy najlepszy utwor jaki w zyciu slyszalem. Natomiast Moment jest...non stop? ten kawalek po prostu trzeba przesluchac.
Swayzak - In The Car Crash
Jak wchodzi synchoniczna gitara. Strasznie mile dla uszka ;-)
Alexander Kowalski - Echoes
Calosc na 5 z plusem, ale rozpedzenie utworu bebnami i hit hatami w polaczeniu w polowie 1 minuty z samplami robi sieczke.
Tool - Schism
Moment polaczenia basu i akustycznej, tuz przed wejsciem wokalu.
Syncopix - Happy, Happy, Joy, Joy
Skrzypce. Cos niesamowitego, gdy sie wplataja w dramowy beat i elektroniczne sample. To taka idealna fuzja klasyki ze wspolczesnoscia.
Antonio Vivaldi - Autumn from Four Seasons
Ah, 4 pory roku. Wole co prawda dwie tj. wiosne i lato, ale niech strace. Jesien rzadzi!
London Elektricity - Will To Love
Sample lacza sie z wokalem, jest cudnie. Dochodzi beat dramowy. Jest bosko.
The Foreign Exchange - Nic's Groove
Ah. Nareszcie. Hip Hopowy podklad. Fajny, glowa sama podskakuje, ale to nic, bo wlasnie wchodzi refren, spiewany na prawde sliczny glosem, wtedy trzeba trzymac glowe rekami zeby od podskakiwania nie odpadla.
Metropolitan Jazz Affaire - Yunowhatislifeez
Sliczny wokal, gitarka...Dodaj trabke i perkusje jazzowa plus bas. Ot przepis na sukces. A wokal pasuje rewelacyjnie.
Sayag Jazz Machine - In B. Twin Time
Wokal idzie "In between time, time to between". Nastepuje cisza. 2 Sekundy i bach, wszystkie instrumenty ze znaczaca przewaga kontrabasu i trabki wchodza. Cudo. I te dramy, przypomina mi sie jak z mamusia swoja na koncercie przy tym dawalismy. Ah :)
Miguel Migs - Brand New Day
Wokal. Po prostu, chociaz beat i sample sa wspaniale, to cieplo tego wokalu i jego slowa jakos do mnie najbardziej przemawiaja. Meski, cieply, spokojny wokal. Swietny i przesycony rasdoscia i nadzieja.
Goldie - Sea Of Tears
Po wejsciu gitary akustycznej ledwie oddycham z zachwytu. Po wejsciu drum & bassu nie zyje :)
Oczywiscie moglbym tak w nieskonczonosc, ale po co?
Kolejnosc przypadkowa.
Jak ktos chce, ktorys z powyzszych to pisac.
Ostatnio edytowany przez Solaris (05-03-2007 23:40)
Offline
Ibuprom MAX
Jeff Buckley - So Real gdy Jeff bierze głęboki wdech i mówi "I love you, but I'm afraid to love you"
Pixies - Wave of Mutilation (wersja UK Surf) refren - w prostocie siła
Nirvana - In Bloom solo, piękne jak przejechanie paznokciami po tablicy ;)
Na pewno jest tego więcej, jak sobie przypomnę, to dopiszę. A tak w ogóle to bardzo fajny topic :)
Offline
Anaesthesiac
jeff buckley - so real podobnie, jak maxinquaye ale od siebie dodałbym wejscie na refren
Offline
Panadol
widze ze topic sie spodobal ;p
Jeśli można to prosze o:
Yoshida Brothers - Hyakka Ryouran
Goldie - Believe
gamiks@gmail.com jesli potrzebny ;]
Offline