Panadol
ostastnio wchodząc do muzeum sztuki w łodzi (w czwartek ok południa) natknąłem sie na cezarego bodzianowskiego a że podziwiam prace ww artysty mogłem zaatakować go pochlebstwami najróżniejszej maści ... Pan cezary zawstydził sie i bez słowa odszedł....
nie ma jak być artystą
Offline