Anaesthesiac
Murcof - Martes
Dzisiaj będzie krótko: płyta mroczna, oszczędna, stukająco-pikająca. Wciągająca i ciekawa, zarzuciłam jako podkład do pracy, a okazało się, że momentami jest za bardzo absorbująca :) Polecam bardzo. Maj fejwrit przy pobieżnym rzucie uchem na całość: track nr 7, "Mir". Smyki, od których się chyba nie uwolnię :)
Do podsłuchania na last.fm: http://www.last.fm/music/Murcof/Martes
Offline
Nom :) bardzo dobra płyta [i dobry temat]. W sumie lubię wszystkie kawałki, wszystkie są klimatyczne. Mir genialny, uwielbiam jeszcze Memoria, w tej chwili leci u mnie Muim i też przy nim [przy tych smykach :D] można się rozpłynąć.
No to przy okazji chciałam polecić płytkę Remembranza [2005]
Można powiedzieć, że Murcof popełnia płyty w tym samym stylu, ale wszystkie są niesamowite. Ta również mroczna, ja szczególnie polecam kawałek Rostro, teledysk tutaj.
Offline
Aha, jeśli Ci się podobał Murcof, to sprawdź jeszcze pana o pseudonimie Fax. Też z Meksyku, nawet z wyglądu trochę podobny do Murcofa :D gra minimal, może bardziej melodyjny [jeżeli w ogóle można to postrzegać w tych kategoriach ;)], trochę bogatszy, miejscami występuje delikatnegy wokal, polecam. Ja znam jak na razie płytkę Primario [2006].
Koniecznie na dzień dobry ściągnij kawałek Paracaidas [dostępny w całości na last.fm, link jest pod okładką] :).
Offline
Anaesthesiac
Mi Rememberanza jakoś do końca nie podeszła, wydaje mi się jakby nudna :) ale to może pierwsze wrażenie
Offline
Ibuprom MAX
mam podobnie. generalnie wole Gas'a, jakos ciekawszy dla mnie.
Offline